Finansowanie

Biznes transportowy i leasing naczep

Pozyskiwanie naczep do swojej firmy

Firmy transportowe, które prężnie rozwijają się na rynku narodowym, a także dokonują ekspansji na rynki zagraniczne stale muszą poszerzać swoje floty pojazdów. Mogą to robić na kilka sposobów. Po pierwsze mogą kupować naczepy za gotówkę. Według wielu jest to rozwiązanie najmniej korzystne. Oczywiście, firma nie ma wtedy żadnego zobowiązania długoterminowego, jednak skutecznie pozbywa się znaczącej ilości gotówki. Kredytowanie lub leasingowanie naczep wydaje się opcją o wiele bardziej korzystną, gdyż środki trwałe dostaje się w użytkowanie stosunkowo szybko na raty, dzięki czemu pozostałe środki operacyjne można przeznaczyć na inne wydatki. Warto tutaj także wspomnieć o tym, że leasing będzie o wiele prostszy do uzyskania i będzie wymagał zdecydowanie mniej formalności i papierologii w porównaniu do kredytowania. Kolejną opcją, którą warto rozważyć są naczepy poleasingowe. I także tutaj możemy je nabyć za gotówkę lub zdecydować się na ich leasing. Dlaczego jest to tak dobra opcja? Zaraz to sobie wyjaśnimy.

Poleasingowe naczepy – co przemawia na ich korzyść

Zacznijmy od zdecydowanie największej zalety tego rozwiązania, którą będzie cena. Decydując się na kupno lub leasingowanie używanych naczep, cena będzie o wiele niższa niż w porównaniu do nowych środków trwałych, gdyż największą utratę wartości notuje się w trakcie pierwszego roku. Pewnie wielu z was zastanawia się, czy kupno używanej naczepy jest w ogóle bezpieczne. Nie ma się czego obawiać. Trzeba od razu powiedzieć, że naczepy poleasingowe posiadają pełne historie napraw, uszkodzeń itd. Obowiązkiem leasingobiorcy jest dbanie o dobry stan techniczny naczepy, dokonywanie okresowych przeglądów oraz wymienianie zużytych elementów oryginalnymi częściami. Jeśli zdarzy się tak, że pierwszy leasingobiorca zdał naczepę bez wykonania niezbędnych napraw itd. To są one oczywiście wykonywane i rachunek wysyłany jest do leasingobiorcy. Kupujemy więc stosunkowo nowe naczepy, z pewną historią. Jeśli jest taka możliwość, to zalecamy także dokupienie opcjonalnego serwisu, gdzie do raty leasingowej będzie dodawana dodatkowa niewielka opłata miesięczna jednak w zamian w przypadku jakichkolwiek wymian części, przeglądów itd. Leasingobiorca nie będzie ponosił.

Leasing – od czego zależy umowa leasingowa

Nie trzeba być wybitnie oczytanym, by być pewnym tego, że leasing popularnego modelu samochodu użytkowego raczej będzie opcją dość tanią, bo gdy wygaśnie umowa na leasing samochodu, to taki samochód będzie łatwym aktywem do upłynnienia i to nawet wtedy gdy w danym egzemplarzu trzeba będzie wymienić klocki hamulcowe wraz z tarczami. Ten koszt potencjalny nabywca danego pojazdu jakoś przełknie, bo tego typu koszty ponosi wielu innych użytkowników tego samego modelu auta użytkowego. Jednym słowem w tym konkretnym przypadku raczej nie ma finansowego bagna, czyli tych większych i bardzo nieprzyjemnych niespodzianek, bo leasing przedmiotów popularnych to niskie ryzyko dla podmiotu, z którym zawiera się umowę.

Umowa leasingowa w przypadku nietypowej i drogiej maszyny przemysłowej.

Umowa leasingowa z bankiem w przypadku drogiej, masywnej i skomplikowanej przemysłowej maszyny to umowa dość specyficzna, bo ten konkretny bank tak jakby wynajmuje daną maszynę danemu przedsiębiorcy przez pięć lat dostając pieniądze, które są znacznymi. Jednym słowem, jeśli ta umowa leasingowa obejmuje pięć lat, to przez te pięć lat leasingu bank musi otrzymać równowartość spadku wartości danego sprzętu przez te pięć lat. Tego typu warunki są zachęcającymi dla przedsiębiorców kupujących zazwyczaj masywne i drogie maszyny, ale banki mają do tych spraw inne podejście. Mogą one na przykład dać lepsze warunki, jeśli chodzi o kredyt na daną maszynę, bo kredyt jest dla banku w przypadku maszyny, którą trudno sprzedać opcją bezpieczniejszą. Odczytuje się to tak, że właścicielem maszyny wziętej w leasing jest bank i ten fakt z dniem wygaśnięcia danej umowy się nie zmienia. Problem tkwi jedynie w tym, że to bank zostaje z maszyną, którą trzeba upłynnić, czyli zamienić na pewny zysk.

Czy wypada namieszać w umowach leasingowych?

Opcji jeśli chodzi o umowy leasingowe jest wiele i podobnie jest z kredytami, bo podmiotów finansowych takich jak banki też jest na rynku wiele. W sumie jest to norma, jeśli chodzi o kraje demokratyczne, ale umowy leasingowe na drogie, masywne i nietypowe maszyny niestety zawsze będą specyficznymi. Łatwiej będzie też o kredyt na taką maszynę, bo dla banku kredyt trzeba spłacić w całości i dlatego dany bank przejmie nietypową i drogą maszynę tylko wtedy, gdy przedsiębiorca utraci płynność finansową. W tym eksperci bankowi dostrzegają znacznie mniejsze ryzyko i dlatego też między umowami kredytowymi, a leasingami zawsze będą istnieć pewne różnice. Nawet jeśli będą one dotyczyły dokładnie tego samego przedmiotu.